wdowaczarna // odwiedzony 18651 razy // [gas_werk szablon nlog7 v01f beta] // n-log home
pokaż: ostatnie 20 | wszystkie z tego miesiąca! (0 sztuk) | wszystkie (62 sztuk)
17:48 / 13.12.2002
link
komentarz (2)

nie sądziłam, że się odsunie aż tak daleko ...
na odległość, której nie jestem w stanie pokonać
bo niby jak mam przerwać ciszę???

przez cały czas wierzyłam, że jednak jakąś odrobinkę znaczę coś, cokolwiek ...
zapewnienia, które przyjmowałam miały mnie tylko zahartować ... przygotować na to, że między nami będzie już tylko cisza ...
cisza, która mnie niszczy ...
nie wiem co u NIEGO ... wciąż się martwię i chyba nie przestanę ...

dlaczego to tak boli ???

22:18 / 07.12.2002
link
komentarz (0)

wczoraj za dużo mieszania ...
piwo ... tequila ... saksofon ... gitara ...

dobrze, że 919 przyjeżdża w miarę szybko ...


a w domku :,0)
widać postępy ...

jeszcze troszkę cierpliwości

18:05 / 03.12.2002
link
komentarz (4)

nie zrobiłam ani jednego zdjęcia nad morzem ... nie zrobiłam bo nie mogłam

Fuck!

nie wiedziałam co się stało, podpytywałam się niektórych osób o przyczynę, wszyscy robili mądre miny i odpowiadali - chyba zepsuty, ale jakbyś miała cyfrówkę to nie byłoby problemu ...
niech spadają ...
cały wieczór miałam doła, zastanawiałam się co może być nie tak ... no tak ... przyczyna była prosta i sama dałam sobie radę

pierwsze zdjęcia
może nie było to właśnie tym, co chciałabym fotografować ale tak wyszło ...
Peja został utrwalony choć za tą chałę, którą się popisał chyba na to nie zasłużył ...


w domu dalej trwa remont
od kilku dni nie mieszkam u siebie, tak strasznie czuję się teraz rozdarta
brakuje mi moich kątów, mojego składu i ładu ...
jestem zagubiona, zmęczona
tęsknię ...

przez jakiś czas byłam odgradzana a teraz ja buduję mur ochronny przed ...
no właśnie, gdybym mogła to wiedzieć

12:49 / 30.11.2002
link
komentarz (0)

impreza była zarąbista ...
myśli skrzętnie pozamykałam, nie chciałam żeby mąciły mój umysł ...
nad ranem niepodziewane pytanie ścieło mnie z nóg

a co u R. ???

zapadła cisza, moja twarz pokryła się bólem ...
znów wszystko wróciło, tak jak parę dni temu, gdy był dzień Jego urodzin

piłam ... za Jego spokój ...

01:31 / 25.11.2002
link
komentarz (2)

spełniło się moje marzenie


aparat fotograficzny



w czwartek wyruszam nad morze ...
tak dawno go nie słuchałam ... może usłyszę coś nowego ... uwielbiam plażę o tej porze roku ...
dzikość, surowość krajobrazu ...
jeszcze tylko chwilka ...

a z tym wcześniejszym sama nie wiem ...
raz jest, raz go nie ma ...

15:24 / 13.11.2002
link
komentarz (5)

coś się spełnia ale w zamian odbiera mi najcenniejszą ... najdroższą ... najbliższą osobę ...

p r z y j a c i e l a

pomimo, że daleko od siebie ale zarazem bardzo blisko
on przywrócił mi wiarę, pozwolił zaufać, jego dłoń zawsze czekała na moje podtknięcia, by podtrzymać przed upadkiem ...

... i nastąpił koniec ...
koniec, którego nie chcę ... krórego cholernie się bałam ...

zamknęłam się i już nie będę się otwierać bo za każdym razem jest kolejny cios ...
więc po co ...
przyjęłam ostatnie słowa ale nie byłam już w stanie odpowiedzieć ... łzy polały się jedna za drugą ...

nie mam siły by składać słowa, by oddychać ...
odebrałeś mi wszystko !!!
zostawiam mój blog ... mój nlog ... zostawiam WAS
by w samotności poszukać swojego ja

znikam na jakiś czas ...

02:53 / 12.11.2002
link
komentarz (1)

blisko ... bliżej ...

czyżby marzenia zaczęły się spełniać ...

jeszcze tylko chwilka niepewności ...

22:32 / 10.11.2002
link
komentarz (1)

i co z tego, że pragnienie zjada mi usta ...

00:00 / 09.11.2002
link
komentarz (0)

słodko ... słodko ...

i wciąż pamiętam to spojrzenie
właściwie tak jest zawsze, gdy jesteśmy w pobliżu siebie ...
lepkość otaczającego powietrza i to coś ...
ciepłe słowa wypowiadane szeptem, niby przypadkowe spotkania naszych dłoni ... i to muśnięcie ust na mojej szyi ...

już sama nie wiem ...

00:36 / 08.11.2002
link
komentarz (2)

nowe drzwi całkowicie odmieniły wejście do mojej oazy spokoju ... jeszcze tylko dębowy próg, który musiałam zamówić ale w sobotę już będzie ...
a okna ... dopiero na 6.12. - Mikołajki, sama sobie prezent zrobiłam

18:39 / 06.11.2002
link
komentarz (3)

uśmiech wciąż na twarzy
rozjaśnia moją twarz ...
wszystko co złe ...

odsunięte

wszyscy, którzy mogą zadać ból ...

odsunięci

no i teraz jakoś się kręci ...
oby jak najdłużej ...

20:04 / 05.11.2002
link
komentarz (3)

a ... zapomniałam
dzisiaj oficjalnie zaczął się remont
ale mam sajgon !!!

nic to :,0),0)
najważniejsze, że drzwi są już wstawione
a jutro przyjdą wymierzyć okna

a wogóle to mam dobry humor - yupi :,0),0)

a to za sprawą pewnej rzeczy, o której wciąż marzę ...
może wreszcie się spełni ... żeby nie zapeszyć nic o tym nie napiszę ...

18:58 / 05.11.2002
link
komentarz (5)

HA !!!

przeliczył się i to grubo ...
myślał, że wpiszę coś na blogu o którym nic nie mówiłam, bo nie chciałam, żeby zaglądał tam i czytał to co skrzętnie zapisuję w swoim konfesjonale ... a on był bezczelny i zajrzał tam, gdzie nie powinien ... i robi to teraz nagminnie ... nawet je komentuje ...

FUCK !!!

najpierw ofiarował mi swą miłość, której nie chciałam
a teraz przyjaźń, której nie mogę przyjąć ...
zranił mnie ... zresztą pisałam już o tym ...

przecież on mnie wcale nie zna ... nic a nic, bo gdyby mnie znał wiedziałby o tym, że nie potrafię pakować się komuś w związek ... nie ja ...

a teraz zaproponował mi zawiezienie w to tragiczne miejsce ... gdzie chciałabym być tylko sama ... gdzie jego obecność byłaby farsą ...
przecież on nie może aż tak ingerować w moje życie ...
nie może ...

nie pozwolę ... o nie ... nie będzie miał już okazji by ....

NIE POZWOLĘ ... i już ...

22:46 / 03.11.2002
link
komentarz (2)

californication ...

dźwięki, które wciąż mnie dotykają ... smakiem wspomnień i barwą ...
nabieram powietrza, zanurzam się ... nurkuję po dnie swojego ja ... brak oddechu, czuję puls w skroniach ale to wcale mi nie przeszkadza ...
jeszcze raz ... i jeszcze

i tak całą noc ...

00:39 / 03.11.2002
link
komentarz (5)

tarot

pierwszy raz byłam dwa lata temu ....
było mi już wszystko jedno - miałam dosyć życia ....
.. ale dałam sobie szansę ...

w połowie lutego byłam drugi raz ..
choć nie była to łatwa decyzja.
okazało się, że karty są mi przychylne ...
.. wiele osób mogłoby powiedzieć - brednie ...
... ja tego nie powiem ... za dużo prawdy mojego życia usłyszałam ...
wiem ....
człowiek jest kowalem swego losu ....
ale nie do końca .......

a najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona mi powiedziała, że zostanę wdową ... tylko, że ja wtedy uznałam to za totalną bzdurę i puściłam w zapomnienie ..


ktoś mi kiedyś powiedział, że póki karty nie są rozłożone - można jeszcze wszystko zmienić ...

już więcej nie pójdę ...

18:40 / 02.11.2002
link
komentarz (3)

Nie Wiem

"Nie zrozumiem nigdy, nie nazwę
żadnej rzeczy z daleka ni z bliska.
Rozdeptałem słowa na miazgę,
okrwawiłem sercem i ciskam.

Nie wypowiem nic, nie wyśpiewam,
ani nocy, ni gwiazd nie zliczę.
Opętany bólem i gniewem,
gniewem płonę i bólem krzyczę.

Wiem, że nigdy poznać nie zdołam,
jaka moc mnie usidla i dręczy,
torturuje słonecznym kołem
i zakuwa obręczą tęczy.

Trzeba wyrwać się, trzeba odejść,
trzeba biec, uchodzić przed klęską!
Jak odnaleźć radość i młodość,
gdzież jest miłość, miłość zwycięska?"

00:01 / 30.10.2002
link
komentarz (2)

próbowałam ...
ale wszystko się kruszy zamieniając się w popiół,
który może ulecieć z podmuchem wiatru ...
i to już wszystko, co pozostało ...

znowu się posypałam, zapewne jeszcze nie raz będę się składać od nowa ...
ale jaki będzie efekt końcowy, tego niestety nie wiem

19:26 / 28.10.2002
link
komentarz (3)

dzisiaj odebrałam to, co pozostało po moim mężu
znikł spontaniczny uśmiech

wyjęłam z małej koperty - ślubną obrączkę
długo ściskałam ją w dłoni
łzy płynęły ... jedna za drugą ...

jest jeszcze duża koperta do której tylko zerknęłam
nie mogę ... nie mam tyle siły

19:02 / 28.10.2002
link
komentarz (2)

czasami zastanawiam się, czy moje plany nie są porywem "z motyką na księżyc"

dziękuję za słowa otuchy :,0),0)

00:03 / 28.10.2002
link
komentarz (4)

postanowione

biorę się za remont mieszkania ...
jutro zamówię drzwi i okna
a w przyszłym tygodniu
* wyrzucę zmęczone meble
* zrobię coś ze ścianami
* położę podłogę
* kupię nowe meble

kurde ... tylko czy dam sobie radę ...




23:38 / 26.10.2002
link
komentarz (3)

wiele spraw zostało zakończonych i to pozytywnie
właściwie powinnam się z tego cieszyć
ale ...
no właśnie wciąż to cholerne ale ...

wczoraj troszkę przeholowałam
na szczęście efektów ubocznych nie było choć był problem ze wstaniem ...
jakoś zwlokłam się z łóżka, potem prysznic, kawa
i byłam gotowa do wyjścia ... taaa, zakupy ...
:,0),0),0)
komplecik bielizny i dwie wody toaletowe, szczególnie ten jeden zapach ....
mmmrrrrrrrr - uwielbiam go ...

czuję się wtedy ...

... nie powiem jak :,0),0),0)

03:52 / 26.10.2002
link
komentarz (5)

wreszcie mam kompa w domku
no i z tej okazji miałam ochotę na .......
oczywiście MARTINI :,0),0),0),0),0),0),0),0)

a Stina wciąż śpiewa
tylko dla mnie ...

21:49 / 24.10.2002
link
komentarz (4)

minęło tyle dni ...

udało mi się przetrwać kryzys dat - tych bardzo ważnych dla mnie

ból okrutny rozdzierał mnie na kawałki
a teraz zbieram je i sklejam się w całość


16:50 / 14.09.2002
link
komentarz (5)

puste słowa, kórymi mnie karmią
nie, nie chcę już ich słuchać !!!
kłamstwo za kłamstwem
i po co ???
żeby mnie bardziej zdołować ???
o to im chodzi ???
zapewne, bo nie sądzę żeby nie zdawali sobie z tego sprawy ...
ja przecież nic nie chcę, zawsze pomagam komuś bezinteresownie a w zamian ...... ech !!!
nie oczekiwałam niczego
a już na pewno nie KŁAMST !!!
wolę otulić się

ZAPOMNIENIEM

22:49 / 13.09.2002
link
komentarz (3)

wszystko się ...
pieprzy ...

mam już dość !!!


nie mam już sił

22:05 / 04.09.2002
link
komentarz (5)

nie wiem kiedy to było dokładnie
te wszystkie dni są tak bardzo do siebie podobne

bez emocji
bez wruszeń
bez słów
bez literek


są pragnienia
jest ból
są łzy
jest cisza

pozbawiono mnie oddechu

nie mam już chęci dosłownie na nic

ten telefon też był niepotrzebny
zadzwonił prawie po roku ciszy
i co? po co?
zerwał mnie ze snu
pytania o wizę - bez sensu ...

nie wyjadę ... nie mogę ... nie dzwoń już ...

20:00 / 02.09.2002
link
komentarz (2)

już po urlopie
i doprawdy bardzo się z tego powodu cieszę

mijały kolejne dni i dochodziły kolejne rozczarowania
tylko ludzie tak potrafią
postępując z pełną świadomością nie liczą się z uczuciami innych
i to zawsze najbardziej mnie bolało ...

trwam dalej

teraz wszystko odbieram mocniej ...
za mocno ...
i wciąż ON ... z tych zdjęć

na szczęście w snach jest zawsze uśmiechnięty

21:52 / 28.08.2002
link
komentarz (4)

byłam ... widziałam ... czytałam ...

ugiełam się pod ciężarem tego wszystkiego

nie zapomnę tego widoku nigdy

no woman no cry ...

16:51 / 26.08.2002
link
komentarz (2)

długo zastanawiałam się ...
rozważałam wszystkie za i przeciw

podjęłam nieodwołalną decyzję

nie wiem czy ona mnie nie dobije
trudno, najwyżej będzie bardziej bolało
nie mogłam inaczej
to jest silniejsze
wiem i czuję, że muszę to zrobić

wstępnie - spotkanie jutro

cholernie się boję

22:45 / 18.08.2002
link
komentarz (9)

.. no i jestem na urlopie

i wcale się z tego powodu nie cieszę
w domu przesiaduję sama
nad morze jeżdzę sama
rowerem również sama

wszystko sama

jestem skazana na odizolowanie

KURDE !!! ale ja nie chcę tak !!!



18:00 / 11.08.2002
link
komentarz (7)

do urlopu pozostało zaledwie 3 dni
a z moich planów nie ma już nic
kompletnie rozwiane ...
wszystko jest bez sensu
nie mam już sił

dlaczego to się tak długo ciągnie ???

kurde !!!!!!

przecież minęły już 4 miesiące ... i nic ...
kompletnie nic
wciąż słyszę tylko to słowo ...

czekać ... czekać ...

przecież od samego początku wiadomo było, że nic nie ustalą
więc po jaką cholerę tak mnie dręczą i przeciągają to wszystko ...

nie chce mi się już ... N I C

23:10 / 05.08.2002
link
komentarz (4)

za oknem ..... mmmmmm .....
niebo w kolorach czerwieni i różu ...

~*~ miasto aniołów ~*~

17:13 / 04.08.2002
link
komentarz (9)

rower stał się moim nierozłącznym towarzyszem
w nocnych wyprawach ( i nie tylko ,0)
błądzę .. jadąc przed siebie
uwielbiam czuć na sobie powiew
przecinanego ciałem powietrza
wiatr smagający moje włosy
a najcudowniej jest gdy
pada deszcz
krople spływające po twarzy i całym ciele
tak jak wczoraj, przedwczoraj i jeszcze wcześniej

mój najdłuższy dystans - 43 km
muszę gdzieś się wyładowywać
chociaż tak

brakuje mi uczuć ...
tak bardzo chciałabym, żeby KTOŚ mnie ...
poczuć ... przytulić się ...
wiedzieć, że jest .. że ja jestem ..

ale to chyba za dużo

21:14 / 02.08.2002
link
komentarz (6)

dlaczego wypowiedział te słowa
przecież to wszystko jest niemożliwe
nigdy nie było i nie będzie

zawsze był tylko kolegą - TYLKO
i nikim więcej
dlaczego spłoszył mój spokój
i nie pozwala zapomnieć

nie chcę róż
nie chcę smsów

~*~ CHCĘ ODZYSKAĆ SWÓJ SPOKÓJ ~*~

22:09 / 27.07.2002
link
komentarz (7)

znowu mnie dopadło
kilka dni błądzenia po labiryncie swojej osobowości
silne odczuwanie
bycia ... nikim ..
błądzenie w ciemnych zakamarkach zapomnienia
i nocne wędrówki donikąd
szwendanie się bez określonego celu
byle dalej ... dalej ...

ucieczka czy pogoń ???

nie powinnam ale o tym nie myślę
nie teraz

bo przecież jestem nikim .......

18:45 / 23.07.2002
link
komentarz (6)

...wróciłam z jeszcze większym bólem ...
cały czas mam przed oczami jego błagalne spojrzenie
w którym była prośba
- mamo weź mnie z sobą, chcę wracać ...

i jak ja mam odpoczywać ???
jak nie myśleć ???


nie sądziłam, że bycie mamą i tatą w jednej osobie będzie takie trudne
a może ja się nie nadaję ..

nic już nie wiem ...

22:47 / 22.07.2002
link
komentarz (3)

pustka .... cholerna pustka ....
i nic więcej ...

zadzwonił ... chce wracać do domu ...
no i co
nie wytrzymałam ...
odwiedziłam GO w sobotę

przez dwie godziny nie odstępował mnie na krok
- mamo .. daj rączkę
- mamo .. pogłaszcz
- mamo .. przytul
kochane ... jeszcze moje MALEŃSTWO

właśnie skończyłam z NIM rozmowę ...

22:39 / 18.07.2002
link
komentarz (3)
cały dzień czułam ściskanie w środku, które nie pozwalało na nic ...
nie mogłam znaleźć sobie miejsca ..
czy czegoś nie zapomniałam ???

a ON - moje ŻYWE SREBRO
uśmiechnięty ... radosny ...
i słowa
- mamo ... nie martw się ...
wiem ...
ale jak uwolnić się od strachu,
przecież nie będę mogła czuwać nad NIM

tak strasznie się BOJĘ

ten dotyk przeżyć jakie doświadczył...
Boże ... czuwaj nad NIM!


uściski .. buziaczki ..
- kocham CIĘ SYNKU ! dbaj o siebie ..
- i ja ciebie kochana mamo .. nie martw się ... zadzwonisz ???
- tak ... pa ....

i pojechał ...

12:44 / 17.07.2002
link
komentarz (7)

wczoraj był ciężki dzień

przygotowałam Synka do wyjazdu na obóz
czy wszystko ??? czy czegoś nie zapomniałam ???
zobaczymy ...
jego pierwszy wyjazd
kurde ... już mnie ściska
jak On wytrzyma ???
bez przytulenia, pogłaskania ..
bez moich dłoni na dobranoc ...

a ja ...
zostanę sama ...


żeby nie tęsknić ... żeby nie myśleć ...
żeby nie zwariować ...

wyjazd już o 14:45 :(((

22:46 / 15.07.2002
link
komentarz (13)

moje pragnienie ... teraz tak silne ...
i wiem, że nie dla mnie
już nigdy
wiem ... minie
za chwilę, może dwie

a ja będę żyła dalej ... niespełniona ...

23:02 / 13.07.2002
link
komentarz (18)

zauważyłam u siebie bardzo istotną zmianę ...
muszę się przyznać, że nawet się z tego powodu cieszę
wiem, że było to spowodowane moimi przejściami
i to wcale nie tylko tymi z ostatnich 3 miesięcy
bo to wszystko trwało troszkę dłużej

~~ DWA LATA ~~

a teraz moje odczuwanie jest bardziej intensywne ...
odbieram je i chłonę wszystkimi możliwymi bodźcami

znów zaczynam marzyć ...

a teraz będę czekać na .....

ciiiii ... żeby nie spłoszyć myśli :,0),0),0),0),0)

12:51 / 12.07.2002
link
komentarz (20)

przemogłam się
troszkę to trwało ale teraz wcale nie żałuję ...
potrafię przyjąć każde spojrzenie
i nawet odwzajemnić

czasami wydaje mi się, że jestem za bardzo śmiała,
że w moim spojrzeniu widać wszystko
hmm ...
~*~ myśli ~*~ marzenia ~*~ pragnienia ~*~

zawstydzona chowam na chwilkę swoje oczy w uśmiechu

21:43 / 11.07.2002
link
komentarz (3)

cudownie spędziłam wczorajszy dzień
z rana wypad nad morze
cudne .. uwielbiam je
szczególnie wieczory, noce i jego szum ...
wszystko byłoby oki gdyby nie gryzące biedronki,
wstrętne robale .. zmęczyłam się ciągłym odganianiem ich ..
ale wszystko da się wytrzymać
a popołudnie spędziłam w miłym towarzystwie, popijając piwko :,0),0),0)
zmęczona dniem oczekiwałam na zbierającą się burzę ...
czułam ją .. ten powiew wiatru niosący jej zapach
szum liści .. była tak blisko ..
wyglądalam za nią siedząc w oknie
niestety zmęczenie nie pozwoliło mi powitać jej :((
zasnęłam ...


19:26 / 09.07.2002
link
komentarz (3)

ten tydzień mógłby nie zaistnieć
niestety musiałam przez to przejść, to co tworzyło się w mojej głowie odebrało mi wszystko ...
ucieczki w nocne wędrówki ... fakt, cudowne ..
nie znałam nocy od tej strony :,0),0),0)

A TERAZ ~~ ~~ WSZYSTKO WRÓCIŁO DO NORMY ~~ ~~

nie ma żadnego pieprzonego guza ...

NIE MA !!!!!!!!!!!

KOCHAM ŻYCIE !!!!

KOCHAM WSZYSTKICH !!!!

10:54 / 04.07.2002
link
komentarz (1)

mój spokój ponownie został spłoszony
chwile niepewności, obawy i strachu

chyba nie pisane jest mi szczęście
nie mi!!!

myślałam, że najgorsze mam za mną .. że spróbuję jeszcze raz ..
dam sobie szansę .. na życie, które zostaje mi odbierane po małym kawałku .. po małej chwili ..

tak bardzo chciałabym usłyszeć, że to tylko złudzenie

czekam do jutra ..

22:27 / 29.06.2002
link
komentarz (1)

trochę szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziło
myślę, że mi też się należy ...

po obrocie

bez rozpędu ... powoli ....
z wyczuciem i uczuciem
do przodu :,0),0),0)

18:10 / 23.06.2002
link
komentarz (10)

no i ...
jest coraz lepiej
nawet wczorajszy dzień - wieczór - noc .. spędzone w samotności nie zmieniły mojego nastawienia ...
powoli zaczynam oddychać z ulgą,
chłonę otaczającą mnie przestrzeń
czuję energię, jej ilości są śladowe .. ale są

jak dobrze budzić się z uśmiechem na ustach

19:14 / 22.06.2002
link
komentarz (9)

postanowiłam ...
nieodwołanie robię obrót o 180 stopni ..
ciekawe czy mi się uda

chcę spróbować ..
jeszcze tylko parę dni ...

i :,0),0)

22:48 / 21.06.2002
link
komentarz (2)

karmię ciszą ... ale siebie
i tylko dlatego żeby zapomnieć TE CHWILE ...
próbuję wymazać JE, korektorem teraźniejszych dni
wszystko na nic
nie umiem .. nie potrafię ..
chciałam oszukiwać samą siebie, choć w głębi duszy czułam, że jest inaczej

i musi być inaczej .....

20:15 / 20.06.2002
link
komentarz (1)

co noc długie rozmowy ..
szkoda tylko, że przez telefon
że nie mogę poczuć tych słów
jakże potrzebnych i tak bardzo ciepłych
troszkę się boję
hamulec na uczuciach wciąż zaciągnięty
schowane w grubej skorupce
~~ czekają...dojrzewają ~~
nie zniosłabym kolejnego ciosu ..
nie teraz
za dużo już ich było
a w ciągu dwóch ostatnich lat - raz za razem
długi łańcuszek ...

a dziś .. spacer w deszczu ...
krople, spływając gładziły moją twarz ..
tak bardzo spragnioną pocałunków

~~ uwielbiam burzę ~~
~~ uwielbiam deszcz ~~

20:39 / 18.06.2002
link
komentarz (3)

powróciło ...
znowu zmęczenie i senność zawładnęły mną
nie mam siły ... na nic
nic mi się nie chce
a każdą chwilę, którą mogę ... przesypiam

myślałam, że jest lepiej
ale byłam w błędzie
wcale nie jest
okłamuję samą siebie
ale to już nie pomaga
brakuje mi KOGOŚ kto poda pomocną dłoń
i wyciągnie mnie

już za długo jestem sama ...
tak bardzo potrzebuję ciepła
tak mocno

17:50 / 16.06.2002
link
komentarz (4)

w piątek
długa rozmowa ...
znowu się o czymś dowiedziałam
ale to dobrze .. bardzo dobrze

pomogło
teraz jest inaczej
lżej

a w sobotę wyszłam z domu
nie mogłam siedzieć sama
wiedząc ... czując, że jestem zapomniana

nikt nie zadzwonił, nikt nie przyszedł, nikt nie pamiętał ...
przykro mi
to jeszcze trochę boli
tym bardziej, że jeszcze w zeszłym roku miałam masę gości

ale trudno

nie będzie już urodzin
nie będzie nigdy więcej imienin

bo po co .....

20:05 / 14.06.2002
link
komentarz (3)

znieczulam się
sięgając szklanego dna
zaczęłam ...
nie wiem kiedy skończę
dużo pełnych butelek
nie wiem ile dam radę
zresztą to jest nieważne
czuję potrzebę

wiem ... będą dzisiaj łzy ...
dużo łez ...

17:26 / 13.06.2002
link
komentarz (2)

czuję się okradziona z uczuć ...

bałam się ... wzbraniałam ...
ale
uwierzyłam
zaufałam

a teraz .....
nie ma już NIC
nie mogę sobie poradzić z sobą

z jednej strony
ogromna chęć bycia z kimś,
przytulenia, dotyku dłoni, ciepła ciała, smaku ust

(( TAK BARDZO MI TEGO BRAKUJE ,0),0)

a z drugiej strony
ten paniczny strach
i ten cholerny ból

(( TAK POTWORNIE SIĘ BOJĘ ,0),0)

18:14 / 11.06.2002
link
komentarz (1)

wczoraj w nocy zbiłam lustro
całkiem niechcący
jeden, długi , osty kawałek zatrzymał się w mojej dłoni
ścisnęłam go mocno
myśli, które zaczęły przychodzić mi do głowy ..
ta ogromna chęć ..
czy zrobić to ?
myśli kotłowały się
czy jest sens ?
przecież całe moje życie jest jedną wielką pomyłką
więc po co ?

chyba tylko dla niego,
dla mojego kochanego SYNKA, który spał za ścianą

17:48 / 09.06.2002
link
komentarz (1)

wszystko się zazębia
ciągnie się jedno za drugim
chyba nigdy nie pozbędę się strachu
cztery dni ... % ...
szukam zapomnienia sięgając szklanego dna
tak jest mi łatwiej
o wiele łatwiej by móc przetrwać noc,
która zaczęła mnie męczyć swoją bezsennością

a uczucia ... nie okazuje ...
obiecałam wyzbyć się ich - nie mogę
strach, ból, tęsknota i pragnienie - to wszystko na raz miesza się we mnie,
a ktoś inny próbuje zaistnieć ... nie mogę mu na to pozwolić, wzbraniam się choć bardzo tego chcę ...
potrzebuję się przytulić
bardzo tego potrzebuję
poczuć blisko siebie drugą osobę
i jej ciepło bez którego zanikam

22:10 / 07.06.2002
link
komentarz (0)

chciałam zmienić swoje życie
a wbrew sobie stawiam mur
odgradzając się od innych
nie potrafie .. nie umiem już
bo boję się wciąż zadawanych pytań o przeszłość,
która wcale nie jest odległa i która cholernie jeszcze boli ..
boję się już tego bólu, moja psychika uległa załamaniu
nie potrafię się pozbierać
widzę GO codziennie patrząc na synka .. jego twarz i ruchy ... cały ON ..
przychodził do mnie przez tydzień,
zawsze o tej samej godzinie budząc mnie w nocy
to była godzina, o której zginął
i w jaki sposób mogę zapomnieć o przeszłości ..
o NIM, skoro wszystko dookoła przypomina mi GO ..
to już miesiąc ..
a mnie wciąż boli

22:42 / 05.06.2002
link
komentarz (1)

karmię się kłamstwem
wmawiam je sobie
niszczę siebie zabijając w sobie uczucia ..
bałam się tego co nieuniknione
ale wiedziałam, że kiedyś to nastąpi
pustka wokół ...
tylko ból ...
ból, który jest moim wiernym kochankiem
i tylko on

19:34 / 04.06.2002
link
komentarz (0)

zawsze dziwiłam się tym wszystkim,
którzy tak często chodzą na cmentarz
a ja właśnie robię dokładnie to samo ...
wcześniej nie miałam tam nikogo bliskiego

a teraz ... mam ...
i właśnie to cholernie boli

zawsze lubiłam to miejsce
stare, rozłożyste drzewa ..
ptasi śpiew
odzyskuję tam spokój ... wewnętrzny ...
z dala od zgiełku ...
od ludzi ...

tylko ja i ludzkie DUSZE

20:22 / 01.06.2002
link
komentarz (2)

dobrze wiedzieć, że jest KTOŚ ..
tylko czy mogę nazwać GO przyjacielem?
tego jeszcze nie wiem
ale bardzo bym chciała
jest jedyną osobą, która tak dobrze mnie zna
przed którą nie boję się otworzyć
jest blisko choć dzieli nas odległość
i tego brakuje mi najbardziej .. obecności
szczególnie teraz
gdy życie straciło sens
gdy nie ma już nikogo ...

zostałam sama

z głową pełną wspomnień
bolącym sercem
i mnóstwem zdjęć

22:59 / 31.05.2002
link
komentarz (0)

czekałam ...
chciałeś porozmawiać i co?
nie to nie, płakać nie będę
nie teraz
może wieczorem,
gdy jak zwykle będę wtulać się w poduszkę
okrywając niespełnionymi marzeniami

tak
tylko tyle ale to i tak dużo
może za dużo

19:45 / 31.05.2002
link
komentarz (4)

chcę zacząć życie od nowa ..
tylko nie wiem jak,
od czego zacząć
może od zapomnienia przeszłości .. tej złej ..
zostawiając w pamięci to, co było dobre i ciepłe

nie sądziłam, że tak bardzo to mną potrząśnie ...
że cały świat stanie do góry nogami
całe moje życie legło w gruzach
a ja razem z nim