wdowaczarna
komentarze
Wpis który komentujesz:


tarot

pierwszy raz byłam dwa lata temu ....
było mi już wszystko jedno - miałam dosyć życia ....
.. ale dałam sobie szansę ...

w połowie lutego byłam drugi raz ..
choć nie była to łatwa decyzja.
okazało się, że karty są mi przychylne ...
.. wiele osób mogłoby powiedzieć - brednie ...
... ja tego nie powiem ... za dużo prawdy mojego życia usłyszałam ...
wiem ....
człowiek jest kowalem swego losu ....
ale nie do końca .......

a najgorsze w tym wszystkim jest to, że ona mi powiedziała, że zostanę wdową ... tylko, że ja wtedy uznałam to za totalną bzdurę i puściłam w zapomnienie ..


ktoś mi kiedyś powiedział, że póki karty nie są rozłożone - można jeszcze wszystko zmienić ...

już więcej nie pójdę ...


Inni coś od siebie:


Nie można komentować
To stwierdzili inni:
(pomarańczowym kolorem
oznaczeni są użytkownicy nlog.org)
wdowaczarna | 2002.11.03 22:31:35

i dlatego już nie pójdę ....
nie chcę już nic więcej wiedzieć .. nic ... i tak zostało powiedziane za dużo ...

thomas | 2002.11.03 16:26:42

hmmmm, nie lubie tego typu wynalazkow jak senniki, wrozby itd, itp co ma byc to bedzie... nie chce wiedziec co bedzie jutro..., nawet jesli jutro juz mnie by mialo nie byc

ndw | 2002.11.03 11:31:58

sun???? Wiesz Ann moja sasiadka potrafi stawiac tarota....i robila to przez jakis czas..ale kiedys wyczytala z kart smierc kogos bliskiego innej osobie.Teeraz juz nie stawia bo mowi ze to za duzy stres..Ja bym nie poszla.

wdowaczarna | 2002.11.03 08:51:59

sun - nie boisz się ???

sun | 2002.11.03 04:15:21
:( ja ide w grudniu na tarota.. potem ci powiem co mi..